Kupno dobrego laptopa – któremu sprzedawcy zaufać i co wziąć pod uwagę

 

W ostatnim czasie miałem potrzebę wymiany urządzeń elektronicznych w moim domu. Komp się przepalił, laptop ledwo zipał, zaś i dziewczyna też chciała posiadać własny sprzęt, jakiego ja nie będę nieprzerwanie eksploatował.

Jako że trafiło na czas lepszy finansowo, podjąłem decyzję o inwestycji w nowiuśkie sprzęty. Jakkolwiek oczywiście pierwotnie przyrodzony skąpigrosz wygrał. Stąd, gdy tylko zobaczyłem, że w jednym z dużych sklepów jest oferta „raty 0 procent”, zdecydowałem tam zakupić notebooka. To był spory błąd. 

 

Sprzęt ów ma niezłe parametry. Procesor markowy, RAMu mnóstwo, wartość całkiem wysoka. Tymczasem notebook funkcjonuje wolniej niż mój poprzedni - 7-letni i zainfekowany. Poważnie! Jestem w tym momencie po kilku nieudanych naprawach gwarancyjnych i nadal prowadzę wojnę z marketem, którego nazwy, w swej wrodzonej dobroci, nie przytoczę. Sparzyłem się i już nigdy nie zakupię urządzenia elektronicznego (ani żadnego innego kosztującego ponad PIĘĆSET złotych) w takim miejscu. Szczęśliwie znajomy zarekomendował mi inny, pomniejszy sklep, specjalizujący się w sprzedaży komputerów oraz akcesoriów. 

 

Do sprawy podszedłem dość z rezerwą. Zaryzykowałem jednak i kupiłem tam sprzęt o wartości więcej niż 4000 zł. Ryzyko wprawdzie się opłaciło. Pracownik zdobył moje uznanie i szacunek gruntowną wiedzą, natomiast ze sprzętu korzystam obecnie przeszło rok i jestem z niego niezmiernie usatysfakcjonowany. Doszło do tego, że kupiłem w tamtym miejscu później jeszcze jednego notebooka, dysk zewnętrzny, jak również komputer do biura. Z każdego z tychże sprzętów korzystam całkiem często i jeszcze ani razu mnie nie zawiodły. 

 

Dużych sieciówek nie lubię co do zasady. O ile jednak w hipermarkecie można przy przemyślanych zakupach zaoszczędzić sporo gotówki w trakcie kupowania produktów codziennego użytku, tak całkowicie odradzam nabywanie w nich droższych urządzeń elektrycznych. Sprzedawcy się tam na niczym odpowiednio nie znają, a i - jak podejrzewam - mają prowizje za sprzedawanie określonych wyrobów. W wielu przypadkach bowiem polecają tak bardzo marne urządzenia, że głowa mała. Co zrobić - mądry Polak po szkodzie - dobrze, że ja znalazłem sprawdzony sklep, który godny jest mojej rekomendacji. Chcecie wiedzieć jaki? Odezwijcie się przez mail do kontaktu, chętnie polecę konkretnie.